Wczoraj uszyłam chłopięcy fartuszek kuchenny :) Materiał jest genialny- dinozaury mnie zachwyciły od pierwszego wejrzenia i od razu w głowie widziałam, ze świetnie będzie wyglądał właśnie jako fartuszek. I rzeczywiście efekt bardzo mi się podoba. Mam nadzieję, że przyszłemu użytkownikowi też się spodoba :)
Zdjęcia tym razem mam profesjonalne dzięki uprzejmości studio suisen- blog dopiero raczkuje, ale zachęcam do odwiedzania :)
Zdjęcia można powiększać klikając na nie.
PS. Zapomniałam zaznaczyć, że obszywając lamówką korzystałam z tego tutoriala: klik - bardzo pomocny. Okazało się, że obszywanie lamówką nie jest tak straszne jak myślałam ;)
Super!
OdpowiedzUsuńJa muszę uszyć swojemu m, bo zaczął się dopominać, ale nie wiem czy będzie go zakładał jak mu uszyję.
Ja np.miałam ochotę uszyć dla siebie, ale wiem, że używać nie będę bo mam 2 i leżą w szafce. Swoim synkom nie uszyłam na razie, ale oni się nie upominają i podejrzewam, że nie nosiliby. Może kiedyś się córeczki dorobię to będę dla niej szyła :D
UsuńPowodzenia życzę. Dorobienia córeczki hehe
UsuńJa też nigdy nie zakładałam fartuszka, ale od szasu mojego szycia zaczełam go zakładać. Przeważnie do robienia ciasta.
Dzięki ;)
Usuń