W zeszłym tygodniu wysłałam maszynę do serwisu gdyż nieregularnie obszywała dziurki do guzików. Czekam aż wróci - szycia duuużo czeka i pomysłów mnóstwo i te materiały tak leżą odłogiem... no tęsknię za moją Janomką przyznam to szczerze.
Ale dziś nie o szyciu. Przynajmniej nie w tym poście ;)
Postanowiłam, że ten tydzień bez maszyny wykorzystam na sprzątanie podwórka po zimie i przygotowanie ogródka - przekopanie itp., ale niestety się pochorowałam :/ Dzieci już antybiotyki pokończyły więc przyszedł czas na mamę.
Na szczęście powoli wychodzę na prostą - pogoda zdecydowanie nie nadaje się na chorowanie :)
Trzeba nadrobić zaległości bo dawno nic nie pisałam!
Najpierw chciałabym przedstawić nowego członka rodziny- Bukę :) jest z nami 1,5 tygodnia i stwierdzam, że jest CUDOWNA!!! Uwielbiam ją przeogromnie:
Z radością przepikowałam wczoraj pomidory. Jeszcze niedawno wyglądały tak:
A teraz wyglądają tak:
Generalnie wiosna zawitała i na parapecie i w ogródku :) Truskawki czekają na przesadzenie:
Zakupiłam sobie cudowne rękawiczki do prac w ogródku :D Plewienie w takich to będzie sama przyjemność:
Bociany przed domem szukają jedzenia. Młodszy syn postanowił jednego boćka pogłaskać, ale niestety plan się nie powiódł - choć było blisko ;)
Pies również jest w pełni szczęśliwy z powodu wiosny:
No i chyba tyle... generalnie rano ptaki krzyczą pod oknem, wieczorami żaby dają koncert. Cudownie jest i cała przyroda o tym krzyczy :)
Buka? :D
OdpowiedzUsuńAle kolor oczu to ma intrygujący.
-----
studiosuisen.blogspot.com
Buka też miała intrygujące oczy ;P Chyba stąd imię.
UsuńJejku, bocian z tak bliska... a ja wciąż się jaram gdy przeleci nisko albo w gnieździe stoi...
OdpowiedzUsuńU nas bocianów mnóstwo :D Teraz jeszcze dzieci się cieszą ale pod koniec lata już nawet nie zwracają uwagi jak bociek za płotem stoi ;) Ja tam jaram się cały czas nawet jak tylko przelatuje obok :D
UsuńI jeszcze raz, ponieważ akurat byłam na blogu "Uszyj Jasia" i patrzyłam na adresy i tak miło mi się zrobiło, jak zobaczyłam Twój, bo mój dziadek pochodzi z Zaleszan:)
OdpowiedzUsuńO widzisz- jaki ten świat mały :D
UsuńJakie masz fajne zwierzaki:)! Kot jest ekstra:). Podziwiam za cierpliwość do ogródkowych prac, bo ja za tym nie przepadam, a za pomidorami w ogóle :).
OdpowiedzUsuńZwierzaki mam cudowne- to prawda :D A prace ogródkowe są extra! Zwłaszcza jak potem można sobie rano iść do ogródka i zjeść ciepły od słońca pomidor, zerwać świeżą sałatę itd. Uwielbiam "swoje" warzywka.
Usuń