niedziela, 20 września 2015

Kopciuszek :)

Zabawa w Kopciuszka to mój ulubiony sposób na nudę i paskudną pogodę. Oczywiście nie ja się bawię ;) Bawi się córka, a ja w tym czasie piję kawę :)
Bałagan jaki po takiej zabawie powstaje sprząta się szybko, żal ze zmarnowanych produktów spożywczych wynagradza świadomość, ze taka zabawa wpływa na doskonalenie wielu zmysłów i wspomaga rozwój:
- słuchu (ziarenka grzechoczą i szumią w miseczkach/pudełkach i wydają różne dźwięki gdy się rozsypują na podłogę lub tacę)
- wzroku (jak wybiera ziarenko słonecznika lub soczewicy z kaszy to jednak musi wzrok wysilić)
- sprawność manualną - uwielbiam patrzeć jak te małe paluszki starannie wybierają ziarenka, zanurzają się w nich, ściskają, przesypują z rączki do rączki...
- taka zabawa wycisza i uczy koncentracji
- ja mogę wypić kawę zanim wystygnie :D




Życzę miłej niedzieli :)

4 komentarze:

  1. Świetna zabawa. Moja Julka to uwielbiała. Ja byłam wredna i dosypywałam czasem maku :D A jak była ciut starsza, dawałam jej dwa garnuszki, wodę i łyżkę. Przelewanie wody łyżką to też superfrajda :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak! Albo pipetą po kropelce :D

    OdpowiedzUsuń