środa, 4 lutego 2015

Spódniczka z koła w wersji mini - bardzo mini ;)

Wszystko co ostatnio szyję jest proste i szybkie. 
Nie mam czasu, nie mam możliwości, żeby poświęcić na szycie więcej niż kilkanaście, kilkadziesiąt minut raz na parę dni, a szyć MUSZĘ! To jest coś co trzyma mnie w dobrym stanie psychicznym pomimo uwięzienia w domu z chorymi dziećmi. To jest coś co robię tylko dla siebie, dla swojego dobrego nastroju, to jest MÓJ czas.
Tym razem spódniczka z koła. Dorobiłam do niej broszkę, ale chyba doszyję ją do opaski na główkę. Nie wiem jeszcze :) Komplecik wygląda tak:

3 komentarze:

  1. Super :) Ale Ci pociecha rośnie :D Zazdroszczę takiej modelki, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna spódniczuszka na cudnej modelce :) A z czasem dla siebie mam tak samo. Wystarczy kilkanaście minut dziennie przy maszynie albo z drutami i od razu mi lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny pomysł z tą przypinką !

    OdpowiedzUsuń