Zrobiłam pierwsze tutu dla młodej - jest żółciutkie i śliczne. Jedyny minus jest taki, że użyłam chyba zbyt miękkiego tiulu (kupowałam w sklepie na metry)- okropnie się gniecie i po 5 minutach noszenia wygląda fatalnie.
Zakupiłam więc w sieci tiul na rolce. Mam nadzieję, ze będzie zachowywał się lepiej. Kolejne spódniczka będzie czarna - czekam tylko na listonosza i biorę się do wiązania.
A żółta wygląda tak:
Wygląda cuuuuuuudownie :)
OdpowiedzUsuńUrocze obie- i modelka i tutu :)
OdpowiedzUsuńale urocza :)
OdpowiedzUsuńbaletnica... na paluszkach...
podziwiam Cię Aniu, bo masz większe moce przerobowe niż ja... tyle cudnych rzeczy ostatnio naszyłaś....
piękna jak słoneczko !!!!
OdpowiedzUsuńUrocza dziewczynka :) i bardzo ładnie jej w takiej spódniczce! Już jestem ciekawa czarnej wersji!
OdpowiedzUsuńWreszcie zgrywam zdjęcia z aparatu to pokażę czarną :)
Usuń