piątek, 27 września 2013

Co noszę ze sobą :)

Daaawno temu Kasia zaprosiła mnie do zabawy w ujawnienie co noszę ze sobą w torebce. Jako, ze chętnie biorę udział w takich blogowych zabawach to tym razem też to zrobię choć z dużym opóźnieniem.
Najpierw zdjęcie:

czwartek, 26 września 2013

Przydasie szyciowe.

Od jakiegoś czasu czytałam o szyciowych przydasiach: nożu krążkowym , macie, linijce. Szczerze mówiąc byłam nastawiona dość sceptycznie - kosztuje to wszystko dość sporo a nie potrafiłam jakoś sobie wyobrazić jak bardzo te artykuły mogą ułatwić (ż)szycie. Mąż namówił mnie żebym jednak spróbowała i oto mam. I coś Wam powiem: jeśli macie wątpliwości czy kupować czy nie: kupujcie. Do tej pory miałam okazję wypróbować dosłownie ze 2 razy bo nadal mało szyję (dzieci chore), ale to jest niesamowite! Świetny wynalazek! 
Oczywiście wybór jest duży więc najpierw polecam lekturę stosownych wątków na forum http://szyjemy-po-godzinach.pl/ - jest to kopalnia wiedzy i pozwoli nam wybrać jak najlepiej. Ja jestem zachwycona i marzę żeby dzieci już wróciły do przedszkola a ja do szycia.
I zajawka poduszki ze skrawków, która od dawna leży i czeka na dorobienie jej tyłu.

wtorek, 24 września 2013

Koce polarowo bawełniane.

Udało mi się zgrać kolejne zaległe zdjęcia z aparatu. Niedługo te zaległe się skończą a ja wciąż nie szyję nic nowego - jakby ktoś mógł trochę energii podesłać to będę wdzięczna :) Jesień jakoś nie nastraja mnie pozytywnie choć dziś akurat pogoda piękna i słoneczna (ale zzziiimnaa).
A oto tytułowe koce w komplecie z poduszkami:
Komplet pierwszy:

sobota, 21 września 2013

I ja spróbowałam decoupage...

...spróbowałam i stwierdzam, że to nie dla mnie. Klej mnie pociapał, farba ubrudziła stół, trzeba czekać aż kolejne warstwy wyschną...nieee. To na pewno nie dla mnie. Ale słoik mi się nawet podoba, służy do przechowywania koronek i cieszy oczy :)

piątek, 20 września 2013

Parę zaległości :)

Mam wreszcie sprawny komputer i mogłam zrzucić zdjęcia. Parę rzeczy dziś pokażę i zmykam spać do ciepłego łóżka. Jesień u nas w pełni - dzieciaki chore :/ Szkoda mi ich bardzo - mieliśmy razem kasztany zbierać, na grzyby jeździć... Wierzę, ze jeszcze się uda - niech tylko szybko zdrowieją :)
Tymczasem powiew lata: spódniczka w kwiaty :) Pierwsza dorosła spódnica jaką uszyłam - w sumie była moją ulubioną w te wakacje :)

 To jak jesteśmy przy letnich wspomnieniach - boćki:
Poduszka w dinozaury:
A w ramach trenowania pikowania zrobiłam sobie podkładkę pod filiżankę. Nie było łatwo i na pewno dużo jeszcze kilometrów nici przede mną zanim nauczę się ładnie pikować ;) Zdjęcia zrobiłam jeszcze przed obszyciem lamówką:

Pozdrawiam i życzę nam wszystkim słonecznej i ciepłej jesieni!

niedziela, 15 września 2013

Woreczki na suszone grzyby

Przeglądałam dziś dysk i znalazłam zaległe zdjęcia woreczków, które szyłam zeszłej jesieni. Zamówione były na prezent- w woreczkach podarowana została spora ilość cudownie pachnących, ususzonych nad kominkiem grzybów. Chyba nigdy tych woreczków nie pokazywałam a była to jedna z pierwszych uszytych przeze mnie rzeczy.
Tak akurat na czasie bo sezon grzybowy się właśnie rozpoczął (z dużym opóźnieniem), a niestety na razie nie mam jak umieścić zdjęć rzeczy uszytych w ostatnich tygodniach bo mój komputer ostatecznie odmówił dalszego działania :/ Korzystam z mężowego póki co.


piątek, 6 września 2013

Wielki powrót :D

Nawet nie pamiętam jak to się robi. To znaczy jak się bloga pisze.
Od ostatniego wpisu minęły chyba 2 miesiące, a co gorsza w tym czasie uszyłam dosłownie parę rzeczy.
Zdjęć dziś jednak nie będzie bo na męża komputerze nie mam picasy.
Witam się po prostu ponownie z napływem nowych sił i weny.
Zobaczymy na jak długo wystarczy :)